Badania socjologów niejednokrotnie potwierdziły siłę kredytu hipotecznego w łączeniu dwojga ludzi. Jak się okazuje, nawet co trzecia para rezygnuje z rozwodu właśnie za sprawą problemów z rozdzieleniem kredytu! Inni współmałżonkowie często decydują się natomiast rozstać w zgodzie bez orzeczenia winy, aby nie komplikować kwestii kredytu. Jednak czy orzeczenie o winie ma jakikolwiek wpływ na kredyt? Jak się okazuje, absolutnie nie.
Rozwód to jedna z najbardziej stresujących sytuacji jakich może doświadczyć człowiek. Wiele małżeństw po wielu latach wspólnego życia nie jest zadowolona z jakości swojego związku, a mimo to decyduje się pozostać ze sobą by nie przechodzić czasochłonnych procesów sądowych. Silnym cementem łączącym mury związku jest również kredyt hipoteczny, którego rozdzielić nie można. Nawet sąd nie może zwolnić jednej ze stron z odpowiedzialności dalszego płacenia rat.
Jakie znaczenie ma orzeczenie o winie?
Orzeczenie o winie wbrew powszechnej opinii nie sprawia, że jedna ze stron zostanie w przysłowiowych skarpetkach. Udowodniona wina jednego ze współmałżonków nie wpływa na podział majątku, a także nie ma znaczenia przy ustalaniu alimentów dla dzieci. Osoba niewinna może jednak domagać się alimentów od winnego rozpadowi małżeństwa partnera. Strona winna nie ma tego przywileju. Natomiast w przypadku rozwodu bez orzekania o winie, obie strony przez okres pięciu lat mogą domagać się alimentów od byłego małżonka.
Rozwód i kredyt hipoteczny – jak rozstrzygnąć tę kwestię?
Na dobrą sprawę, kwestia może zostać rozwiązana jedynie poprzez porozumienie rozchodzących się stron. Istnieje kilka możliwych scenariuszy. Rzadko zdarza się sytuacja, w której pomimo rozwodu, partnerzy decydują się nadal mieszkać pod jednym dachem i wciąż wspólnie opłacać raty kredytu. Znacznie częściej dochodzi do sytuacji, gdy jedna ze stron opuszcza mieszkanie. W przypadku takiego wariantu są dwie możliwości.
Pozew o rozwód bez orzekania o winie a kredyt hipoteczny
W pierwszej, osoba, która wciąż będzie zamieszkiwać nieruchomość udaje się do banku i prosi o przypisanie kredytu wyłącznie na siebie. Jeżeli pozwala na to zdolność kredytowa, bank bez przeszkód przystaje na takie rozwiązanie, a były współmałżonek staje się wolny od zobowiązań. Taki scenariusz jest możliwy także bez przepisywania kredytu, jednak w sytuacji gdy zobowiązująca się strona przestanie spłacać kolejne raty, były współmałżonek także poniesie konsekwencje. Warto również wiedzieć, że osoba zobowiązująca się spłacać kredyt może ubiegać się o alimenty od byłego partnera, które pozwolą spłacić pełną wartość kredytu.